Tadżycki prezydent Emomali Rachmon udzielił wypowiedzi serwisowi Euronews na temat sytuacji w Tadżykistanie po 20 latach od uzyskania niepodległości. Opowiadał też on o stosunkach z Rosją i Iranem oraz o postępie demokratyzacji kraju. Prezydent poruszył wiele istotnych kwestii nurtujących obecne społeczeństwo Tadżykistanu, zauważył również, że sankcje obłożone na Iran godzą także w jego kraj.

Zapytany czy międzynarodowe sankcje nałożone na Iran miały wpływ na stosunki między Republiką Tadżykistanu a Iranem, prezydent Rahmon powiedział: " O ile nam wiadomo Islamska Republika Iranu nie zamierza kupić lub wytworzyć broni jądrowej. Iran idzie na przód, kraj się rozwija. Wszystkie problemy dotyczące kwestii jądrowej muszą być rozwiązane jedynie na drodze dialogu przy użyciu metod dyplomatycznych."

Prezydent poruszył też wiele istotnych ostatnio spraw. Według niego wiele krajów rozwiniętych w Europie oraz Azjo zostało dotkniętych przez nałożenie sankcji na Iran. Wzrost cen ropy naftowej i gazu ziemnego był korzystny dla petro-krajów nie zaś dla konsumentów. W znacznym stopniu ten proceder uszkodził także Tadżycką gospodarką.

Prezydent opowiedział się także za emigrantami pracującymi w Rosji. Liczy się, że obecnie około miliona obywateli Tadżykistanu pracuje w Rosji, którzy wspierają swoje rodziny w kraju a tym samym przyczyniają się do poprawy rodzimej gospodarki.

Zapytany o rychłą demokratyzację kraju stwierdził, że kraj który przez 80 lat nie zmieniał swojego rządu ani jego nastawienia nie może w ciągu 10-20 lat stać się totalnie demokratyczny, potrzeba czasu i zmiany mentalności ludzi.

W ciągu tych 20 lat znacznie poprawiła się infrastruktura państwa oraz nowoczesność. Tadżykistan jest teraz krajem rozwijającym się, który stawia na bezpieczeństwo i walkę z przestępczością. Uszczelniono granicę z Afganistanem i podjęto specjalne kroki w walce z przestępczością narkotykową.